CO ZAMIAST KARANIA?

W zeszłym tygodniu podaliśmy pewne sposoby, które zamiast typowych kar możemy zastosować w obliczu problematycznych zachowań naszego dziecka. Oczywiście, najlepiej byłoby, gdyby dziecko nie dawało nam powodów do stosowania ani kar, ani uciekania się do podanych przez nas możliwości poradzenia sobie z trudnościami. Jednakże trudno wyobrazić sobie małe dziecko, które dopiero ucząc się, co można a czego nie i nie posiadając doświadczenia pozwalającego mu w różnych sytuacjach odpowiednio się zachowywać i reagować, zawsze zachowywałoby się wzorcowo. Dziecko w toku rozwoju i codziennych doświadczeń, również poprzez przyjmowanie na siebie odpowiedzialności i konsekwencji swoich czynów, uczy się tego, jakie zachowania są społecznie akceptowalne, a czego lepiej nie robić, gdyż spotyka się to z dezaprobatą. 

Fotolia 41195372 Subscription Monthly M

Dlatego w procesie wychowania to od nas – rodziców i wychowawców zależy jak zareagujemy na problem. Czy postaramy się rozwiązać go wymierzając taką czy inną karę, czy też znajdziemy czas i spróbujemy podejść do tego, w taki sposób, który da nam szansę na lepszą relację z dzieckiem i wywoła pozytywne, oczekiwane rezultaty w jego przyszłym zachowaniu w podobnej sytuacji.

Przypuśćmy, że mimo naszych starań i zastosowania podanych sposobów, problem znów się pojawił i wydaje nam się, że w naszym repertuarze pozostała już wyłącznie kara. Co wówczas możemy zrobić?
Kiedy problem pozostaje nierozwiązany, zwykle zakładamy, że jest bardziej złożony, niż wydawał się początkowo i dlatego wymaga bardziej złożonych metod.

 

Przykładowa sytuacja: Dziecko stale spóźnia się do domu na kolację. Ciągle przeprasza lub wymyśla jakieś powody, np. zepsuty zegarek.

Aby rozwiązać problem:

1. Porozmawiaj o dziecięcych odczuciach i potrzebach.
„Wyobrażam sobie, jak musisz się czuć, gdy dobrze się bawisz z kolegami i nie jest łatwo Ci przerwać grę i wyjść”.

2. Porozmawiaj o twoich odczuciach i potrzebach.
„Z drugiej strony martwię się, kiedy się spóźniasz”.

3. Wspólnie zastanówcie się nad znalezieniem obopólnie korzystnego rozwiązania.
„Zastanówmy się razem i zobaczmy, czy uda nam się znaleźć jakiś pomysł dobry dla nas obojga”.

Jeśli można, to pozwól dziecku przedstawić najpierw jego pomysły. Najważniejsze jest to, aby nie komentować ich i nie odrzucać na tym etapie!

4. Wypisz wszystkie pomysły bez oceniania ich.

Dziecko proponuje, że będzie wracało później, np. o 18.00 a nie o 17.00. Naszym zadaniem jest każdy pomysł zapisać. Pisanie nie jest niezbędne, ale forma pisemna nadaje wagi pomysłom, co daje dziecku odczuć, że jego zdanie jest istotne w tym procesie.

5. Zadecyduj, który pomysł ci się podoba, który nie, a który planujesz wprowadzić w życie.
„A teraz spójrzmy na naszą listę i zobaczymy, co chcemy skreślić, a co zostawić”.

Wystrzegamy się tutaj zdań krytyki, np. „To głupi pomysł”. Zamiast tego wyraźmy swoje osobiste zdanie: „Wydaje mi się, że to rozwiązanie nie jest takie pewne”, „Myślę, że można by to tak zrobić…” itp.

Zanim wprowadzimy wybrany plan w życie, zastanówmy się, jakie kroki musimy podjąć, aby nasz plan zrealizować? Kto za co będzie odpowiedzialny?

A jeśli nasz plan się nie sprawdził, nie pozwalajmy dziecku winić nas lub oskarżać („Ty zawsze…. Ty nigdy…”) tylko stawiajmy sprawę jasno: „Nie oskarżajmy się, tylko teraz skupmy się na tym co możemy zrobić w przyszłości”.

Jako dorośli zdajemy sobie sprawę, że mało jest rozwiązań niezmiennych. Część może skutkować przez pewnie czas, np. gdy dziecko ma 4 lata, a gdy ma już 5 czy 6 jest już nieadekwatne. To co działało w zimie, może nie działać latem itp.

Często jest tak, że musimy się do czegoś dostosowywać lub ponownie przystosowywać. Dla dziecka ważne jest to, że ciągle widzi siebie jako aktywnego uczestnika w poszukiwaniu rozwiązań, a nie kogoś kto jest dla nas problemem.

Więcej na ten temat, wraz z przykładami z życia i relacjami rodziców można przeczytać w książce autorstwa E. Faber i A. Mazlish pt. „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”, którą serdecznie polecam.

Autor: Marta Cygan, psycholog, zespół Akademii Zdrowego Przedszkolaka

 

Cz. I - "Karać czy nie karać?"